Impas motoryzacyjny

26 kwietnia
06:56 2012

Rynek motoryzacyjny w odwrocie. Mimo, iż wiosna w pełni i zawsze w tym czasie wzmagał się ruch na rynku samochodowych, częściej na wiosnę kupowaliśmy samochody, ubezpieczaliśmy je no i ruch w tym biznesie trwał. W tym roku jest nieco inaczej, zdecydowanie mniej kupujemy niż zwykle aut, dealerzy samochodów oraz właściciele komisów samochodowych bankrutują, niestety kryzys dotarł równie na rynek samochodowy. Pamiętajmy też, że duży wpływ na to mają także trudności na rynku kredytowym. Jak wiadomo najczęściej kupujemy auto na raty, czyli za kredyt samochodowy. Skoro trudniej jest teraz o kredyty o auto na raty również jest trudniej. Tymczasem sytuacja na rynkach finansowych europy odbija się rykoszetem również na polskim rynku. Naszym rodakom żyje się coraz gorzej, coraz trudniej im wiązać koniec z końcem, więc o kredytach na samochody myślą mniej niż zwykle. Oczywiście, któż nie chciałby mieć własnego auta lub wymienić starszy rocznik na nowszy lub nowy, niestety finanse i budżet rodzinny tego nie wytrzymuje. To prawda, że kiedyś było jeszcze trudniej o własne auto, a auto na raty raczej nie wchodziło w rachubę. W peeselowskim systemie auta były sprzedawane tylko na talony, a talony jak zwykle rozdawały komitety partyjne dla swoich ludzi. Oczywiście trafiało się, że talony dostawali robotnicy partyjni, ale ich najczęściej nie stać było na zakup polskiego fiata czy Wartburga, więc najczęściej talony odsprzedawali tym kogo na to było stać. Analogie z dniem dzisiejszym są takie, że coraz częściej też zwykłego Polaka również nie stać na auto. Nawet jeżeli jest to auto na raty. Ale sprawił to pogłębiający się kryzys, a nie system polityczny. Mimo to wiele osób stać na zakup nawet nowego auta, i wtedy starają się o kredyty samochodowe i jeżeli tylko maja zdolności kredytowe i spełniają warunki jakie stawiają banki to mogą liczyć na kredyt i zakup nowego auta. Ale jak już powiedzieliśmy takich osób jest coraz mniej. Nic więc dziwnego, że plajtują właściciele salonów samochodowych oraz autokomisów. Trudno przewidzieć jaka będzie jeszcze sytuacja na tym rynku, wszystko zależy od tego czy Polska poradzi sobie z kryzysem i czy zaczną obowiązywać w naszym kraju normalne warunki. Póki co jest tak jak jest i póki co nie widać żadnej poprawy, a wprost przeciwnie coraz częściej firmy upadają, a ich pracownicy zasilają grono bezrobotnych.